Bieszczady

Bieszczady są pasmem górskim leżącym w Beskidach Wschodnich, przynależących terenowo do Karpat Wschodnich. Pasmo to ograniczone jest dwiema przełęczami – Łupkowską i Wyszkowską. W kwestii podziału geograficznego Bieszczad, dobrze wiedzieć, iż całe Bieszczady dzielimy na Zachodnie, ulokowane po stronie polskiej i słowackiej oraz Wschodnie, po stronie ukraińskiej. Bieszczady Wschodnie i Zachodnie oddzielone są przełęcz Użocką, znajdującą się na terenie Ukrainy. Określenia ‘Bieszczady’ i ‘Beskid’ były od wieków używane jako nazwy gór oddzielających Polskę i Ruś od Węgier. Etymologia wyrazów ‘Bieszczad’ i ‘Beskid’ jest jednak niejasna, prawdopodobne jest, iż słowa te wywodzą się trackiego ludu Bessów, których obecność na północ od Karpat odnotował w swych dziełach Ptolemeusz.

Pierwsze ślady osadnictwa w Bieszczadach przypadają na epokę neolitu, tzn. 2500-1700 l.p.n.e. Zauważalne tutaj wtedy były wpływy kulturowe przybyłe z Kotliny Panońskiej. W okolicach Leska, Stefkowej i Olszanicy znaleziono różne przedmioty takie jak groty strzał i bransolety pochodzące z epoki brązu nawiązujące do kultury Oromani - ludności zasiedlającej wtedy południowe stoki Karpat. Znaleziska archeologiczne odkopane w Rajskiem natomiast mówią o rozwijającej się na tych terenach niegdyś kulturze łużyckiej. W dorzeczu środkowego Sanu zaobserwowano też ślady osadnictwa celtyckiego.

W XIV wieku zaczęli się pojawiać w Bieszczadach wołoscy pasterze. W XVII i XVIII wieku Bieszczady przeżywają stopniowy upadek gospodarczy, koczują tutaj tak zwani „beskidnicy” tołhaje, ludzie wyjęci spod prawa, trudniący się napadami na bogatsze wsie. Do roku 1947 w wyniku powojennych masowych wysiedleń oraz akcji „Wisła” teren Bieszczad opustoszał, opuściło go ponad 50 tysięcy mieszkających tu Łemków, Bojków, Niemców i Rusinów. Wśród obecnych mieszkańców Bieszczad są przede wszystkim potomkowie osadników z Pogórza Strzyżowskigo, Sokalszczyzny, Pogórza Dynowskiego, Pogórza Bukowskiego oraz Beskidu Sądeckiego i Cieszyńskiego.

W Bieszczadach każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Miłośnicy historii udają się najczęściej do nieistniejących już wsi, wędrując po pustych pagórkach w poszukiwaniu pozostałości dawnych dziejów, bądź przedzierając się przez gąszcz i docierając do starych cmentarzy, gdzie widnieją pozostałości kamiennych krzyży. Takie odkrycia można jeszcze spotkać w wielu miejscach Bieszczadów. Owe relikty ściśle wiążą się z faktem, iż w czasie II Wojny Światowej terem Bieszczad był miejscem walk wojsk niemieckich, oddziałów słowackich Armii Czerwonej oraz UPA, z polskim podziemiem niepodległościowym. Od wiosny 1943 roku Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – UPA, dopuszczała się tu wówczas bestialskich mordów na ludności cywilnej, niszczenia dorobku kultury materialnej. W kwestii historycznej zwiedzającym Bieszczady szczególnie polecić można niezwykle malowniczą dolinę Sanu, z bogatymi historycznie miejscowościami takimi jak Rajskie, Tworylne, Krywe, Zatwarnica, Hulskie, a także udać się na bardziej wyludnioną przygraniczną część w pobliżu miejscowości Sianki.

Interesująca jest architektura Bieszczad, opiewająca głównie wokół cerkiewnego budownictwa drewnianego. Za niezwykle urokliwą w tej dziedzinie uważa się północno- wschodnią część regionu. Przygraniczne wsie nieco oddalające się już od górzystego krajobrazu posiadają największą ilość ocalałych dawnych cerkwi. W samym sercu gór nie pozostało już ich wiele. Wyjątkiem jest miejscowość Chmiel. Jedne z najciekawszych pereł architektury drewnianej można znaleźć np. w rejonach Ustrzyk Dolnych, Lutowisk, Czarnej, najokazalsze z nich znajdują się w Michniowcu, Hoszowie, Smolniku, czy znanej Równi. Cerkwie wschodniołemkowskie, niektóre nadal użytkowane przez wyznawców greckokatolickich, będące wizytówką tego regionu napotkamy w Turzańsku, Rzepedzi, Komańczy. Ponadto oprócz obiektów sakralnych w Bieszczadach widnieje nie mniej ciekawe skupisko budownictwa ludowego, będące w dużej mierze dziełem okolicznych artystów ludowych. Stare chaty możemy podziwiać między innymi w okolicach Bandrowa Narodowego.

Bieszczady przyciągają także zwolenników typowo wypoczynkowego spędzania wolnego czasu. Największe ośrodki wczasowe w tym regionie znajdujące się nad Jeziorem Solińskim, czyli Myczkowce, Solina, Zawóz, Chrewt czy Werlas zapewniają miejsca do plażowania, bogatą bazę noclegową, a także szereg atrakcji takich jak łagodne trasy spacerowe, wędkowanie, żeglowanie. Polańczyk zaś ma do zaoferowania ośrodki sanatoryjne sprzyjające ekskluzywnemu relaksowi.

Ci, którzy mają we krwi górskie eskapady powinni z kolei udać się do Cisnej, tudzież Wetliny, czy Ustrzyk Górnych, które są doskonałą bazą wypadową dla wycieczek pieszych, posiadając przy tym również dogodną bazę noclegowo-gastronomiczną. Obszar Bieszczad Zachodnich w większości znajdujący się na terenie Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie” charakteryzuje się krajobrazem długich pasm górskich, u podnóża zalesionych, na wyższych partiach pokrytych połoniną. Najwyższym szczytem Bieszczadów Zachodnich jest Tarnica - 1346 m n.p.m. najliczniej oblegana turystycznie na którą prowadzi wiele najlepiej przystosowanych dla turysty, oznakowanych pieszych szlaków. Równie okazała, a zarazem piękna jest Wielka Rawka, skąd widok zapiera dech w piersiach. Masywy Tarnicy, Wielkiej Rawki, Połoniny Wetlińskiej i Caryńskiej okala Bieszczadzki Park Narodowy, chroniący dziewiczość terenów. W jego obrębie skupia się największa część tutejszego ruchu turystycznego, między innymi z powodu piękna rozległych panoram. Podziwianie okolic bezpośrednio ze szczytów Bieszczadzkich, przełęczy, czy z połonin zapewnia wiele doznań widokowych, niezależnie od pory roku. Jesienią, gdy bukowe liście czerwienieją, a połoniny przybierają rdzawej barwy, krajobraz górski staje się magiczny. Bajkowe widoki napotykamy tu także wczesną wiosną, gdy zieleń jest soczysta, trawy wonne, a temperatura umiarkowana. Także zimą bieszczadzkie wzniesienia wydają się być jak nie z tej ziemi, w czasie kiedy zachodzące słońce muska śnieg swymi promieniami, nadaje mu odcieni z palety fioletu. Bieszczadzkie lato zaś kusi nas przejrzystością powietrza i dojrzewającymi borówkami!

Niezliczona jest mnogość atrakcji jakie zapewniają Bieszczady. Mimo, iż są to najmniej zaludnione i najmniej zagospodarowane góry Polski, nie wieje tu nudą. Najciekawsze osobliwości natury bieszczadzkiej można podziwiać w wielu rezerwatach. Rezerwat przyrody,, Zwiezło’’ znajdujący się w okolicach Chryszczatej chroni ładne jeziorka typu osuwiskowego, okolice Rabego ciekawią nas skalistym gołoborzem, na terenach wschodnich, w okolicach Tarnawy rozciągają się chronione torfowiska wysokie. Jedną z znanych wizytówek Bieszczad jest Bieszczadzka Kolejka Leśna, wąskotorowa kolej turystyczna, mająca początkowy przystanek w Majdanie koło Cisnej. Wołosate to ostoja dla tych, którzy interesują się jeździectwem. Działa tutaj stadnina koni huculskich organizująca przejażdżki, naukę jazdy konnej. Dla sympatyków sportów zimowych wyposażone ośrodki sportowe, wyciągi znajdziemy w Ustrzykach Dolnych. Rozwinięta jest także w Bieszczadach działalność edukacyjno- wystawiennicza. W największych miastach regionu odwiedzić można interesujące muzea prezentujące tematykę różnych dziedzin. Wizytówką Sanoka jest Park Etnograficzny wraz z Muzeum Budownictwa Ludowego. Skansen posiada liczne zagrody prezentujące bieszczadzki typ budownictwa ludowego. W Muzeum Historycznym możemy natomiast obejrzeć np. kolekcję ikon cerkiewnych. W Ustrzykach Dolnych zaś działa Muzeum Przyrodnicze Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Paleta zabytków na terenie Bieszczad jest również niemała. W Lesku znajduje się jedyna w tym regionie synagoga, wpisana do rejestru zabytków, Zamek Kmitów, oraz jeden z najstarszych cmentarzy żydowskich. Zagórz imponuje nam ruinami klasztoru Karmelitów. W obrębie wsi Manasterzec możemy podziwiać zaś okazałe ruiny Zamku Sobień.

Bieszczady to przede wszystkim bezkresne połoniny, przyjazne szlaki, to region zawierający bogatą historię oplecioną mozaiką wielu kultur, to wspaniałe legendy mówiące o diabłach i aniołach, dobru i złu. Bieszczady to nie tylko paleta miejsc, które warto odwiedzić, ale też przeżycie duchowe, którego nie sposób nie doświadczyć będąc tam i które sprawia, że chce się tam wracać. Jak mówi piosenka harcerska autorstwa Adama Drąga:

I kiedy sypną na mnie piach Gdy mnie okryją cztery deski To pójdę tam, gdzie wiedzie szlak Na połoniny, na niebieskie.

Warto zatem odkrywać wciąż na nowo olśniewające bieszczadzkie piękno.